Pfeil z powrotem Trennstrich
       
 

Leczenie ambulatoryjne zamiast szpitalnego

Na całym świecie leczenie onkologiczne w szpitalach zastępowane jest leczeniem ambulatoryjnym – przekonuje prof. Jacek Jassem, współautor nowej Strategii Walki z Rakiem, zakładającej wprowadzenie dużych zmian w organizacji leczenia nowotworów w Polsce.

Jak opisuje prof. Jassem, w Polsce pacjentów leczonych chemioterapią i radioterapią trzyma się na oddziałach szpitalnych. Te właśnie „koszty hotelowe” pochłaniają znaczną część pieniędzy przeznaczanych na leczenie onkologiczne. Jedna doba pobytu pacjenta na jego oddziale kosztuje 430 zł. Tyle, poza kosztami leczenia, płaci NFZ. W ambulatorium szpitalnym pacjent też otrzyma lek bez konieczności oczekiwania na lekarza. Przetrzymywanie w szpitalnych łóżkach nie leży w interesie chorych – pobyt na oddziale obciąża znacznie ich psychikę, nie mówiąc już o zagrożeniach dla zdrowia związanych np. z zakażeniami szpitalnymi. Z tego powodu w krajach zachodnich z leczenia ambulatoryjnego korzysta większość pacjentów onkologicznych. U nas proporcje są odwrotne. Według prof. Jassema, mamy za dużo szpitali onkologicznych. Niektóre trzeba będzie zamykać lub przekształcać, tworząc za zaoszczędzone „na łóżkach” pieniądze nowe sale operacyjne, kupując nowoczesną aparaturę medyczną i skuteczne leki. Duża liczba łóżek onkologicznych na głowę mieszkańca w żaden sposób nie przekłada się na skuteczność leczenia. W krajach skandynawskich, gdzie tych łóżek jest najmniej – efekty są najlepsze. Tam pieniądze wydaje się głównie na leczenie chorych.

(Źródło: Dziennik Bałtycki, obraz: © Monkey Business – Fotolia.com #84467162)