Pfeil z powrotem Trennstrich
       
 

Dostępność terapii w onkologii
Rok 2019 bez protonoterapii dla polskich dzieci?

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu (USDK) nie wziął udziału w konkursie na podwykonawstwo świadczeń w zakresie terapii protonowej w Centrum Cyklotronowym w Krakowie-Bronowicach. Co to oznacza? Być może od 2019 r. nie będzie można kierować dzieci na leczenie do Centrum Cyklotronowego Bronowice, dysponującego najnowocześniejszą aparaturą do protonoterapii.

Dyrekcja szpitala wydała komunikat, w którym pisze m.in., że „Udział Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w terapii protonowej realizowanej w Bronowicach nie może w dalszym ciągu ograniczać podstawowej działalności placówki i wydłużać kolejki do innych świadczeń ratujących zdrowie i życie dzieci”. Krakowski szpital, podkreślając przy tym swoją troskę o dobro chorych dzieci, apeluje o zmianę zasad realizacji terapii protonowej w Bronowicach u pacjentów pediatrycznych.

USDK kwalifikował pacjentów na terapię protonową jako podwykonawca krakowskiego Centrum Onkologii. Od 2016 r. w bronowickim centrum protonoterapię przeszło sześcioro dzieci. W komunikacie dyrekcja szpitala zaznaczyła, że dwójka dzieci, które zostały zakwalifikowane do leczenia w Bronowicach, będzie mogła je kontynuować.

Jednym z postulatów USDK jest utworzenie w Centrum Cyklotronowym Bronowice, będącym jednostką naukową Państwowej Akademii Nauk, placówki medycznej. Obecne zaplecze CCB, także kadrowe (np. brak lekarzy), jest według dyrekcji szpitala niewystarczające dla pacjentów pediatrycznych. Uzasadniając swój wniosek, dyrekcja USDK pisze: „Taki model funkcjonuje we wszystkich znanych centrach protonoterapii na świecie”.

Szpital informuje, że protonoterapia jednego dziecka (które musi być poddane zabiegowi w znieczuleniu ogólnym) niesie za sobą wyłączenie z normalnej pracy na oddziałach USDK kilku pracowników (w tym anestezjologa i pielęgniarki anestezjologicznej) przez minimum 30 dni roboczych. Kilkuosobowy zespół terapeutyczny towarzyszy w tym czasie leczonemu dziecku.

W komunikacie szpitala czytamy: „Niestety, skutkuje to koniecznością odwoływania procedur wymagających współpracy anestezjologa u ponad 100 dzieci miesięcznie (zabiegi operacyjne, diagnostyczne, badania obrazowe itp.). W konsekwencji mali pacjenci, często również onkologiczni, nie uzyskują pomocy lub pomoc ta jest przesunięta w czasie”. Dyrekcja USDK podkreśla, że najważniejsze jest dla niej znalezienie rozwiązania, które zapewni dostęp małych pacjentów do protonoterapii oraz ich pełne bezpieczeństwo.

Szpital w Prokocimiu zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia o zmianę zasad terapii protonowej u dzieci. Resort zdrowia w komunikacie dla PAP następująco ustosunkował się do wniosu USDK: „Minister zdrowia, kierując się troską realizacji świadczeń szczególnie w przypadku ich zabezpieczenia dla najmłodszych pacjentów, wystąpił do Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ z prośbą o przyjrzenie się sprawie”.

(Źródło: PAP, rynekzdrowia.pl)