Pfeil z powrotem Trennstrich
       
 

Leczenie onkologiczne w Polsce
Immunoterapia w raku nerki: polskie standardy wciąż różne od europejskich

Wyleczenie raka nerki możliwe jest jedynie dzięki zastosowaniu immunoterapii w I linii leczenia, czyli u chorych wcześniej nie leczonych – wskazują badania naukowe. Standardy terapii tego nowotworu w Polsce nadal różnią się od europejskich: ze względu na brak decyzji refundacyjnych polscy pacjenci z rakiem nerki są pozbawieni możliwości optymalnego leczenia immunoterapią.

Tymczasem leczenie niwolumabem i ipilimumabem należy wdrażać u pacjentów z rakiem nerki w pierwszym etapie leczenia. „Algorytmy postępowania pod tym względem bardzo się na świecie zmieniły. Niestety w Polsce wygląda to tak, że odstajemy od pozostałych stosując obecnie już przestarzałe formy terapii systemowej. To skojarzenie leków nie może zostać w naszym kraju zastosowane w I linii, czyli u chorych wcześniej nie leczonych. Dlaczego? Nie zostało do tej pory wprowadzone do refundacji. W Polsce niwolumab jest dostępny dopiero w II linii leczenia, czyli po wcześniejszym podaniu leków ukierunkowanych molekularnie. Chorujący na raka nerki zostają zazwyczaj podzieleni na grupy o dobrym, pośrednim i niekorzystnym rokowaniu. Przynależność do jednej z grup determinuje leczenie. Dotąd chorujący o dobrym i pośrednim rokowaniu otrzymywali takie samo leczenie, co zostało w naszym kraju utrzymane. Immunoterapia zmieniła ten algorytm postępowania na świecie znajdując zastosowanie w I linii, i takie właśnie leczenie oferuje się chorującym z grup o pośrednim i niekorzystnym rokowaniu. Tak stało się jednak w krajach bogatszych od Polski” – mówi dr Piotr Tomczak z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Nowoczesny schemat leczenia immunoterapią nie jest w Polsce dostępny, chorzy nie mają szans na otrzymanie najbardziej obecnie skutecznej terapii w pierwszej linii, kiedy leczenie ma największy wpływ na dalszy stan zdrowia pacjenta. W przypadku raka nerki kolejność leczenia ma szczególne znaczenie, zwłaszcza w grupie o niekorzystnym rokowaniu, gdzie medycyna ma do zaoferowania w zasadzie jedynie immunoterapię, ponieważ inne leki u tych pacjentów nie działają. U chorych z grupy o pośrednim rokowaniu immunoterapia zastosowana w kolejnej linii leczenia pomoże, ale mniej. „Inny standard leczenia w Polsce i Europie oznacza nienadążanie za postępem i zmierzanie w zupełnie innym kierunku niż pozostali, co nie jest dobre dla chorujących. Trzeba również pamiętać o tym, że jeśli zastosuje się najlepszą opcję na początku, wielu chorych przyjmuje ją długo, często nawet ponad rok z dobrym efektem, a więc bez konieczności zmieniania terapii” – dodaje dr Piotr Tomczak. – „Nie oferując tego leczenia chorym narażamy ich na poczucie rozczarowania oraz zawodu, że państwo nie oferuje im tego, co przynosi możliwość życia i co więcej możliwość powrotu do zdrowia. Badania naukowe jednoznacznie wskazują, że wyleczenie staje się realne jedynie po zastosowaniu immunoterapii u chorych wcześniej nie leczonych, czyli w I linii. To prawda, że terapia oparta na niwolumabie i ipilimumabie jest kosztowna i nie tylko ze względu na cenę leków, ale również z uwagi na fakt, że są one aplikowane dożylnie, czyli w szpitalu, ale forma podania ma znaczenie dla skuteczności tego leczenia”.

(Źródło: M. Koblańska, termedia.pl; Zdjęcia: fotoliaxrender - stock.adobe.com)